|
|
|
Autor |
Wiadomość |
B(L)@de
Pro User
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Nie 10:16, 24 Wrz 2006 |
|
Piszcie jakieś wymyślone lub ściągnienta z neta
opowiadanka fantasy |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
B(L)@de
Pro User
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Nie 10:32, 24 Wrz 2006 |
|
Urodziłem się w małej wiosce na obrzeżach Imperium, moja matka zmarła przy porodzie, zaś ojciec powiesił się trzy dni później z powodu żalu jaki żywił do Bogów z powodu śmierci mojej mamy. Wychowywała mnie babka, która we wiosce uchodziła za Wiedzącą, czyli pospolicie nazywana była czarownicą. Ona mówiła mi zawsze: "Magia mój drogi... to matka wszelkiego dobra, kieruj się sercem, lecz niechaj ona będzie ci środkiem do osiągania celu" Właśnie babka zasiała we mnie chęć podążania ścieżką tej Sztuki Tajemnej. Kiedy miałem lat 16 i moja babka odeszła spalona na stosie przez jakiegoś heretyka, którego to później mieszkańcy wioski powiesili za genitalia pośrodku rynku, gdyż zgwałcił on córkę Starszego wioski. Ci wszyscy, którzy byli bliscy mojej rodzinie doradzali mi abym sztukę magiczną ćwiczyć zaczął w Imperium, tak też znalazłem się u jego wrót, w Roku Kruka 13 Mariane'a.
Początkowo błąkałem się wśród tłumu potrącany przez szlachetnych wojowników, alchemików z wypalonymi brwiami, zabieganych kowali i dostojnych magów, lecz ci ostatni wywarli na mnie niesamowite wrażenie: przeważnie jasne szaty, długie siwe brody i włosy, i oczy tak niezwykłe, że ilekroć nań spojrzałem chciałem utonąć w ich głębi i mądrości. Widziałem również młodych adeptów magii, takich, którzy dopiero zaczynali swą przygodę z tą Sztuką, błąkali się oni zamyśleni i jakby spacerowali obok rzeczywistości, nie uczestnicząc w niej wcale... Spróbowałem wtedy zatrzymać jednego z tych młodych sztukmistrzów, aby zapytać gdzie tutaj jest jakaś gildia czy szkoła. Ten wytłumaczył mi drogę, co chwilę wtrącając jakieś teksty o materii, mocy, kwantach, cząsteczkach submagicznych i innych rzeczach, o których jeszcze pojęcia nie miałem.
Wreszcie dotarłem... Szkoła Magii - tak, miejsce moich studiów i mego przeznaczenia. Budynek był potężny, zbudowany z białego kamienia, ze strzelistymi wieżami, które niczym włócznie godzące niebo wznosiły się ponad wszystkie inne baszty i wieże Imperium. W środku spotkałem starszego maga który bardzo chętnie udzielił mi dalszych wskazówek: otóż dowiedziałem się, iż właśnie tutaj mogę kupić czary i nimi zarządzać. Po zapoznaniu się z moimi nowymi zaklęciami ruszyłem do Sali Walk, gdzie mogłem je wypróbować. Podczas walki muszę pamiętać o radach starego maga, aby być zawsze skoncentrowanym i poruszać się jak najszybciej. Będę mógł sprawdzić, czy praca podczas której ćwiczyłem zwinność i inteligencję przyniosła jakieś skutki.
Zabijanie mieszkańców Imperium to niezbyt honorowe zajęcie, a już na pewno nie przynoszące korzyści dobru... udałem się do Strumienia Mądrości przepływającego niedaleko Szkoły. Rozmyślałem nad różnymi sprawami kiedy dostrzegłem starszego mężczyznę w przypalonych szatach. Gdy się zbliżyłem, nie podnosząc wzroku powiedział żebym rozpalił ognisko, dopiero gdy dostrzegł, że użyłem do tego magii na jego twarzy pojawiło się zainteresowanie moją osobą. Usmażyliśmy ryby, które złowił i długo rozmawialiśmy. Okazało się, że jest alchemikiem, postanowiłem że będę u niego kupować mikstury regenerujące manę, sądzę że na dłuższą metę bardzo mi się to opłaci.
Czas mija, zacząłem używać nowych, silniejszych czarów, wygrywam coraz więcej walk, coraz częściej odwiedzam Skrzydło Ciemności oczyszczając Imperium z potworów, w wolnych chwilach pracuje w bibliotece, dzięki czemu moja siła magiczna wzrasta z każdym dniem. Mam nadzieję, iż moje imię znajdzie się już wkrótce na ustach wszystkich mieszkańców Imperium... Tak, Gregorius Szlachetny - pięknie to brzmi! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
| |
|